Mokka
- Płeć Samica
- Wielkość Średni
- Rok urodzenia 2018
- Kastracja / Sterylizacja Tak
- Nr Schr. 109/0324
Mokka to wyjątkowa sunia, która na początku może wydawać się nieufna. Potrzebuje czasu, aby zaufać, ale kiedy już się otworzy, okazuje się, że pragnie bliskości człowieka. Jest bardzo ciekawska – wszystko musi sama sprawdzić i odkryć na swoich zasadach. 🐾
Ze względu na trudne doświadczenia z przeszłości, Mokka czasem boi się dotyku i wtedy potrzebuje przestrzeni, aby poczuć się bezpiecznie. Szybkie, nagłe ruchy również ją stresują, dlatego nie może zamieszać w domu z małymi dziećmi 💔
Mokka szuka opiekuna, który da jej poczucie bezpieczeństwa, miłości i szansę na spokojne, pełne zaufania życie. Jeśli masz cierpliwość i serce, które otworzy się na tę wyjątkową sunię, Mokka czeka właśnie na Ciebie. 🏡❤️
Mokka widziana oczami naszej Wolontariuszki Agnieszki:
"Mokka - inteligentna, stabilna, myśląca, ciekawa świata, odważna... w sobotę była na swoim
pierwszym spacerze poza bramą schroniska.
Nie do końca wiedzieliśmy czego się spodziewać, bo choć dobrze poznaliśmy ją w schronisku to w
całkiem nowych dla niej sytuacjach jej zachowanie mogło nas zaskoczyć. I zaskoczyło - tylko
pozytywnie!
A co zobaczyliśmy na spacerze? Mokka to pies, który lubi być blisko opiekuna, którego nawet w
trudnych warunkach zawsze widzi i słyszy, którego traktuje jako wsparcie, co się przekłada na
naturalne dobre porozumienie. Wobec nowości jest ostrożna, ale nie lękliwa. Bardzo szybko zaczęła
po prostu z ciekawością oglądać świat i się go uczyć. Świat, który był dla niej dotąd obcy, ale nie był
wrogi. Od razu okazało się też, że w jej przypadku nic nie jest problemem. Jazda samochodem - ok,
leśne ścieżki, osiedlowe uliczki – też ok, spacerowicze, samochody, rowery - nie ma sprawy. Wejście
po schodach na klatkę schodową - żaden problem, zejście - podobnie. Wizyta w nieznanym sobie
mieszkaniu, gdzie przez chwilę była traktowana jak domownik... szczęście. Bo Mokka to pies bardzo
proludzki, potrzebujący kontaktu z człowiekiem, jego towarzystwa, uwagi, wspólnego zwiedzania
świata, ale też przytulenia się do opiekuna i czułości z jego strony...
Na spacerze pokazała, że może mieszkać zarówno w domu jak i w bloku - osiedle nie zrobiło na niej
większego wrażenia. Względem innych psów była pobudzona, bała się i je dystansowała, ale jeśli
spotkany psiak szanował jej zdanie, problem przestawał istnieć. W najlepszym domku na świecie
jednak lepiej, żeby była jedynaczką - dla opiekuna, który jest jej centrum wszechświata lubi być też
najważniejsza.
Po wycieczce bardzo zmęczona i pełna nowych wrażeń Mokka wróciła do swojego boksu w
schronisku.
A wtedy uderzyło nas… jak bardzo tu nie pasuje."