Lipek
- Płeć Samiec
- Wielkość
- Rok urodzenia 2021
- Kastracja / Sterylizacja Tak
- Nr Schr. 122/0325
Lipek trafił do schroniska po wypadku, którego nie dało się odwrócić. Stracił tylną łapkę, ale to nie fizyczna rana boli najbardziej. Dużo trudniejsze do zniesienia jest to, co dzieje się w jego oczach – cicha, codzienna tęsknota.
Wszystko wskazuje na to, że Lipek kiedyś miał dom. Prawdopodobnie był kotem wychodzącym. Może miał swoje miejsce na parapecie, może ręce, które go głaskały. Może czekał na kogoś, kto już nie wrócił.
Dziś Lipek mieszka w Pazurkowie. I każdego dnia, gdy otwierają się drzwi schroniska, Lipek wstaje i podbiega – na swój sposób, na trzech łapkach, trochę niezdarnie, ale z nadzieją. Podchodzi do krat, patrzy. Jakby znów chciał zapytać:
„Czy to już? Czy to Ty?”
A potem, kiedy widzi, że nie…
…odwraca się i odchodzi. Cicho. Bez żalu, bez pretensji. Tylko z coraz bardziej zgaszonym spojrzeniem.
To nie kot, który będzie cię zaczepiał. Nie krzyczy, nie domaga się niczego. Ale jeśli wyciągniesz do niego rękę – zostanie. I zamruczy tak cicho, że usłyszysz tylko wtedy, gdy naprawdę słuchasz.
Lipek potrzebuje domu. Spokojnego, czułego. Takiego, w którym nikt nie będzie go żałował – tylko pokocha. Tak zwyczajnie.
Bo Lipek oprócz łapki stracił też sens życia.