Bursztyn
- Płeć Samiec
- Wielkość
- Rok urodzenia
- Kastracja / Sterylizacja Tak
- Nr Schr. 240/0624
W Pazurkowie, gdzie czas płynie leniwie, a każdy dzień jest nową nadzieją na lepsze jutro, żyje on – Bursztyn. Kot o sierści w odcieniu jesiennych liści, a spojrzeniu, które wydaje się przenikać na wskroś duszę każdego, kto odważy się spojrzeć w te pełne wyrzutów oczy.
Bursztyn nie jest typowym kotem do adopcji. To indywidualista o sercu nieco poobijanym przez życie. Jego niechęć do zabawy czy czułości sprawia, że zdaje się być bardziej filozofem niż towarzyszem. Czyżby medytował nad niesprawiedliwością świata, w którym kot, tak majestatyczny jak on, musiał zmagać się z chorobą i samotnością?
Kiedyś żył wolno, królując nad trawnikami i uliczkami swojego terytorium. Niestety, przygoda skończyła się dramatycznie, a koci katar sprowadził go na granicę życia i śmierci. Schronisko dało mu nowe szanse, ale nie zabrało tego charakterystycznego grymasu niezadowolenia, który nie opuścił jego pyszczka.
Jednak w głębi duszy Bursztyn tęskni – za człowiekiem, który nie będzie wymagał, nie będzie zmuszał do wspólnych zabaw, za domem, gdzie będzie mógł sam podjąć decyzję, kiedy przyjdzie się łasić, a kiedy pójdzie obrażać się na cały świat. Kiedy jest sam, ujawnia swoją drugą, bardziej czułą stronę – podejdzie, ociera się i przypomina, że nawet samotne wilki czasem potrzebują ciepła.
Dla Bursztyna idealnym miejscem byłby dom, w którym nie ma innych kotów, a człowiek rozumie, że królowie nie proszą o miłość – oni ją otrzymują na swoich zasadach. Czy znajdzie się ktoś, kto zdecyduje się podjąć wyzwanie i dać temu rudemu samotnikowi miejsce, które mógłby nazwać własnym?